Czym jest tajemniczy dźwięk słyszalny na całym świecie?
- Paulina Bednarczyk
Glen MacPherson po raz pierwszy usłyszał ten dziwny szum w 2012 roku. Jak się okazuje, nie on jeden się z nim spotkał. Mężczyzna przebywał w Sechelt, kiedy wykrył niskopoziomowego drona, którego początkowo wziął za maszynę z pobliskich wodnosamolotów. Z biegiem czasu jednak zdał sobie sprawę z tego, że pierwotne połączenie faktów prawdopodobnie było mylne.
MacPherson postanowił zrobić to, co większość nas w momencie, gdy chce się czegoś dowiedzieć na dany temat, mianowicie włączył wyszukiwarkę internetową i zadał pytanie. Okazało się, że w sieci wypowiadało się wiele osób, które również słyszały szum drona, który nazwany został „The World Hum” (Szum Świata).
„Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że byłem jedną z niewielu osób które faktycznie były w stanie wychwycić ten bardzo nietypowy dźwięk o niskiej częstotliwości” – powiedział mężczyzna. Cztery lata później, gdy inni zainteresowani sytuacją ludzie również wyszukują frazę związaną z tajemniczym dźwiękiem, mogą natrafić na stronę pana MacPhersona, na której zamieszczona jest mapa, na której zaznaczone są miejsca, w których dźwięk się pojawił oraz związana z nim baza danych.
MacPherson, nauczyciel w Gibson, który także pracował jako instruktor na Uniwersytecie w Kolumbii Brytyjskiej, mówi, że chciałby wprowadzić nową dyscyplinę naukową, skupiającą się na badaniu tego niewyjaśnionego zjawiska. Pomocna ma w tym być utworzona przez niego baza danych oraz mapa, dzięki którym, na bieżąco można śledzić pojawianie się szumu na świecie.
Mężczyzna słyszał od tysięcy ludzi o pojawianiu się zjawiska. Dane pochodzą z całego świata, nawet najbardziej oddalonych miejsc: Islandia, Nowa Zelandia, Kazachstan i Filipiny. Strona, którą zbudował niestety jest zrozumiała jedynie dla osób mających znajomość języka angielskiego, jednak w obecnych czasach nie jest to bardzo duże utrudnienie. Mimo wszystko, w najbliższych planach jest utworzenie wersji chińskiej, dzięki której zasięg będzie obejmował również najbardziej zaludniony kraj świata i jednocześnie wpłynie na rozwój bazy danych.
Jeżeli chodzi o same dane, MacPherson mówi, że zauważalnych jest kilka wyróżniających się rzeczy. „Ostrzegam, aby wszyscy, którzy patrzą na mapę szumu nie byli zdezorientowani wysokim skoncentrowaniem punktów występowania dźwięku na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych a także nad Wielką Brytanią. Dane nie są jednoznaczne ” – mówi.
Więc czym jest ten tajemniczy szum?
MacPherson mówi, że szum może być stosunkowo nowym zjawiskiem, a ze znacznej liczby istniejących raportów wynika, że dźwięk po raz pierwszy pojawił się pod koniec lat 60.
Istnieją trzy główne teorie dotyczące przyczyny powstawania szumu. Głównym założeniem jest bardzo niska częstotliwość (VLF) emisji radiowych, wykorzystywanych przez wojsko do komunikowania się okrętów podwodnych.
„W momencie, gdy mówię o VLF, nie odnoszę się do dźwięku” – mówi MacPherson. „To z kolei prowadzi do kolejnego zaskakującego wniosku, że szum może nie być dźwiękiem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Może być reakcją organizmu na określone pasmo częstotliwości radiowej. To nie jest bezsensowny wniosek. Koncepcja, że ludzkie, choć pewnie nie tylko, ciało może interpretować niektóre częstotliwości elektromagnetyczne, między innymi dźwięki, posiada dobrze udokumentowane zaplecze naukowe”.
Inna teoria mówi, że Szum Świata jest „niczym więcej niż wielkim nagromadzeniem aktywności ludzkiej w danym obszarze”, która kumuluje hałas środowiska, w którym żyjemy (odgłosy z ulic, ruchu morskiego, lotniczego, górnictwa, farm, elektrowni oraz innych form przemysłu i naszego życia).
W 2014 roku, badania finansowane przez władze federalne potwierdziły obecność szumu w Windsor, Ontario. Dźwięk nazwany został „Windsor Hum”, a jego źródłem okazała się być wyspa na rzece Detroit. Inny akustyczny monitoring i jego analiza pokazały, że hałas jest prawdziwy, faktycznie dotarł do Windsor i ma źródło w mocno przemysłowych rejonach Zug Island. Nie ma jednak jednoznacznego wniosku co do bezpośredniej przyczyny zjawiska.
Trzecia teoria mówi, że hałas jest wynikiem toczących się ciągle procesów geologicznych. Dość popularna, poboczna teoria zakłada, że osoby, które słyszą te dźwięki cierpią na szumy uszne, czyli stan chorobowy, który powoduje pojawianie się hałasu w uszach. Teoria ta jednak została podważona.
Profesor David Deming z Uniwersytetu w Oklahomie, był jednym z pierwszych naukowców, którzy badali szum i zauważył, że „zjawisko wyraźnie różni się od klasycznych szumów usznych. Choroba zazwyczaj wyraża się w dzwonieniu – czyli w wysokich częstotliwościach dźwiękowych, a nie tak jak w przypadku The World Hum, dudnieniu o bardzo niskiej częstotliwości”.
Istnieje wiele innych teorii bardzo rozbieżnych. MacPherson zna je wszystkie. „Mając do czynienia z czymś niewyjaśnionym, zachęcam wszystkich ludzi do interpretacji rzeczywistości” – mówi dyplomatycznie. „Staram się sprawdzać każde twierdzenie na ten temat i określać prawdopodobieństwo jego trafności. Podczas prac miałem do czynienia z wieloma szalonymi pomysłami i teoriami spiskowymi. Między innymi ludzie mówili o życiu roślin, wpływie ogromnych wiatraków tunelowych, projektach pogodowych i o obcych oraz o Illuminati”.
Pudełko Deminga
Ostatni artykuł w New Republic przedstawił zarys eksperymentu MacPhersona z użyciem tzw. Deming Box. Pudełko nazwane na cześć profesora, który jako pierwszy zagłębił się w dziedzinę zjawisk związanych z VLF. Stalowa skrzynka zaprojektowana jest tak, aby stworzyć w nim wolną od fal radiowych VLF przestrzeń.
Jeżeli osoba, która słyszy szum dostaje się do skrzynki i przestaje wykrywać zakłócenia, sugeruje to, że VLF jest winowajcą sytuacji.
Niedługo po pojawieniu się artykułu, MacPherson dostał się do takiego pudełka, aby zobaczyć co faktycznie się wydarzy. Powiedział, że miał „mieszane odczucia” i że w najbliższym czasie planuje przenieść skrzynkę do nieznanego miejsca w okolicy Sunshine Coast i spróbować eksperymentu ponownie. „Jeśli dostanę wynik pozytywny, mam garstkę ochotników w tym regionie, którzy słyszeli szum i który są gotowi przetestować, czy Pudełko Deminga coś tutaj wskóra” – powiedział. „Nie mamy póki co stuprocentowej pewności co do pochodzenia dźwięku, wiemy natomiast, że nie jest on wytworem wyobraźni i istnieje naprawdę”.
Nagranie dźwięku w serwisie Youtube (źródło dotarcia: globalnews.ca) KLIKNIJ