Menu
logo irlandia.ie

Odszedł Ktoś – Tadeusz Różewicz

Share

Choć trzeba to powiedzieć, iż nie należał do poetów łatwych. Parał się ponadto prozą i dramatem. Pozostawił po sobie ogromny twórczy dorobek, lecz gdyby większości naszych rodaków zadać pytanie, czy znali i rozumieli jego twórczość, odpowiedzieliby, że nie za bardzo. A to dlatego, że ta większość wychowana została na romantyczności, bohaterszczyźnie, a on który przeżył wojnę (zmarł mając 92 lata), wielokrotnie to powtarzał, iż „Uprawianie tradycyjnej poezji, po tym co spotkało ludzkość, nie jest już możliwe”. Nigdy nie zapomniał o tym, z czym się spotkał w czasie wojny, z bólem, głodem, cierpieniem, gestapo zamordowało mu brata. Uważał, że wojna i Auschwitz, były czymś tak strasznym, że literatura i poezja już nie istnieją. Niezależnie od tego upominał się, by takich, jak on słuchano: „Poeta, to na pewno ktoś X Słuchajcie głosu poety X Choćby ten głos X Był cienki jak włos”.

tadeusz rozewicz

Różewicz stworzył nowy typ poezji, nierymowanej, współczesnej. Wers w jego wierszu, to zestrój kilku zaledwie wyrazów, nierzadko jedno słowo. Nie ma już określonych reguł, decyduje intuicja poety. Inna jest też polszczyzna, metafora, potoczność. Tym swoim przykładem poeta zaraził innych – dziś co drugi rodzimy poeta tak pisze…i wszyscy studenci polonistyki, bo to o wiele łatwiejsze. Psińco, wcale nie. On był mistrzem konstrukcji, precyzji i dyscypliny wiersza. Jednym słowem potrafił wyrazić cały sens swej myśli, całą głębię, włącznie z puentą. Inni potrzebują na to nieraz, pół kartki papieru.

Nie pisał rzeczy łatwych i pogodnych. Często przekonywał nas, byśmy byli przygotowani na najgorsze, na koniec. Była to twórczość pesymistyczna, nieufna wobec cywilizacji i nowoczesności, wobec natury człowieka. W wierszu, „Ostatnia rozmowa”, pyta np. „Jaki sens ma życie X Jeśli muszę umrzeć? X Życie ma sens tylko dlatego, że musimy umierać”. Z kolei w innym jeszcze, „Bez tytułu”, ostro rozprawia się z obecną współczesnością: „Mordowali się, mordują i mordować będą (…) Kainowe plemię (…) Urządzają bez przerwy rzeź niewiniątek X Piją ropę, modlą się do złotego cielca”.

O tym, że za życia wadził się z Bogiem, wiedzieli wszyscy. Zapytany kiedyś, co sądzi o Bogu, powiedział tak: „ – Nie ma znaczenia, co ja o Bogu sądzę, znaczenie ma, co Bóg sądzi o mnie.” Innym razem znów na podobne pytanie odparł: „ – Uważam, że człowiek wierzący nie musi się zajmować poszukiwaniem dowodów na istnienie Boga, czy duszy”. Okaleczony przez wojnę, kształtując wrażliwość innym, zwykł też nieraz mawiać psalmem: „ – Ja Go nie opuściłem. On mnie opuścił”.

Z jego przebogatej lirycznej twórczości na pewno wypada wymienić takie tytuły, jak: „Niepokój”, „Czerwona rękawiczka”, „Regio”. Wielkim echem odbił się wydany w 1983 roku, tom jego wierszy, „Na powierzchni poematu i w środku”. Później wydał jeszcze „Płaskorzeźbę” i „Zawsze fragment. Recykling”. Ponieważ fascynował się zwykłym szarym człowiekiem, napisał też wiersz, „Troskliwość robotnicza o dobro wspólne”, gloryfikując życie zwykłego prostaczka z ulicy.

Z dzieł dramatycznych najgłośniejszy rozgłos przyniosła mu, „Kartoteka”, pierwszy przykład teatru absurdu w historii polskiej kultury, z wewnętrznie nieuporządkowanym bohaterem, pozbawionym tożsamości, biernym, poszukującym sensu życia. Ponieważ w czasie okupacji sam należał do oddziału AK i wiele widział i doświadczył, stworzył też inny dramat, „Do piachu”, w którym przedstawił bohaterów partyzantki prześcigających się w okrucieństwie i demoralizacji, co mu wyraźnie wytknięto, że zszargał cześć pokolenia Kolumbów. Tak, Tadeusz Różewicz, potrafił głosić prawdy trudne i bolesne.

Znany reżyser, Krzysztof Zanussi, powiedział po śmierci poety, że: „ – Twórczość jego jest oryginalna, swoista i osobna. Głęboko wpisana w Polskę, ale jej ton jest inny niż dzieł wywodzących się z tradycji romantycznej. To jeden z największych poetów powojennych i ogromnie żałuję, że nie doczekał Nagrody Nobla.” Choć był przez dwa lata do tej nagrody poważnym kandydatem, dostali ją, Miłosz i Szymborska. On, kiedy dowiedział się, że poetka Wisława, została tym wyróżnieniem uhonorowana, szczerze jej pogratulował. Ona zaś wyjaśniała później, iż byłaby szczęśliwa, gdyby tę nagrodę otrzymali również, Herbert i właśnie on.


Red. Andrzej Arkadiusz Pielka