Menu
logo irlandia.ie

Claire Micks: Jak rozwój, upadek i spokojna rekonwalescencja Irlandii wpłynie na naród?

Share

Irlandia zmierza na właściwe tory, jednak społeczeństwo nie jest już takie samo jak dziesięć lat temu i nigdy już takie nie będzie. Dwie z trzech wielkich agencji rankingowych przeniosło Irlandię z powrotem do krajów klasy A. Wszystko dzięki znacznej obniżce sumy zapożyczeń kraju.

Teraz, kiedy wszystko zaczyna lepiej wyglądać, zastanawiamy się jak po przeżyciu długich mrocznych czasów będzie funkcjonowało nasze irlandzkie społeczeństwo. Jak będzie wyglądać zbiorowa psychika pokolenia żyjącego w obecnych czasach i jaki wpływ na nią będzie mieć przeszłość?

ireland graw up

Przez ostatnie lata wszyscy widzieliśmy negatywne nagłówki w gazetach i wiadomościach. „Patrzyliśmy jak kraj upada i każdy, w mniejszym lub większym stopniu, czuł z tego powodu smutek, zakłopotanie i strach przed tym, co może jeszcze się wydarzyć. Nawet teraz, kiedy wszystko wraca na dobrą drogę, uczucia te gdzieś w każdym Irlandczyku pozostają. Bez względu na to jak wiele pozytywnych informacji zaczyna do nas docierać. Można uznać, że Irlandczycy stali się narodem „szklanki do połowy pustej” – społeczeństwem pesymistycznie nastawionym do realiów. Jak to wszystko wpłynie na naszą przyszłość?” – mówi Claire Micks, okazjonalna pisarka z TheJournal.ie.

To co nas nie zabije, to nas wzmocni – jest szansa, że obecne pokolenie przewyższy dokonania swoich przodków i negatywna przeszłość tylko poprawi jego możliwości i funkcjonalność w obecnym świecie. Możliwe jest także, że nigdy nie wrócimy w pełni do dawnej świetności. Chcąc nie chcąc, przeszłość zawsze ma wpływ na teraźniejszość. Starsze pokolenia zawsze będą się bać nieznanego, będą ostrożne i przez to będą mogły nie zauważać pełnego potencjału jaki w nim drzemie. Uczucia niestabilności i niepewności, które prześladują Irlandię już od dziesięciu lat, będą ciężkie do wytłumienia. „Każdy będzie chciał ze wszystkich sił postępować tak, aby nie popełnić dwa razy tego samego błędu, aby dwa razy nie wejść do tej samej, zdradliwej wody.”- dodaje pisarka.

Podstawową niewiadomą jest to, czy w biegu długodystansowym okażemy się być silniejsi, czy słabsi. Czy będziemy odważniejsi, czy bardziej bojaźliwi. Można dyskutować na ten temat bardzo długo, ale fakty pokaże nam czas. Można tu przytoczyć przysłowie chińskie: „Obyś żył w ciekawych czasach”. W przypadku Irlandczyków się to wydarzyło. Wiele się stało, wiele się zmieniło – raz na gorsze, raz na lepsze. Nie możemy narzekać na brak atrakcji ze strony historii. Z obecnym doświadczeniem na pewno wykażemy się w przyszłości większą rozwagą. Mam tylko nadzieję, że nie staniemy w miejscu z obawy przed powtórką z lat poprzednich.