Koń - piękna polska tradycja
- Andrzej Arkadiusz Pielka
Spis treści
Z przykrością trzeba podkreślić, iż obecnie żadnym końskim narodem nie jesteśmy. U nas jazda wierzchem kojarzyła się przez dziesięciolecia z arystokratyczną rozrywką. Z czasem ta mentalność się zmieniała, ale wolno.
Powodem niech będzie fakt, iż posiadamy tylko jeden tor wyścigowy z prawdziwego zdarzenia na Warszawskim Służewcu, a np. w Czechach jest 11, a we Francji 300. Gdy w Paryżu jest organizowany wielki światowy salon konia, nie mamy tam czego pokazać. Nagrody zdobywają gospodarze i wtórują im Anglicy, Austriacy i Hiszpanie. My, nawet konie sprzedajemy za 30 proc. ich kosztów chowu. Więcej o tym końskim temacie mówi się wówczas, kiedy w Janowie Podlaskim organizowane są doroczne aukcje i żona perkusisty The Rolling Stones, kupuje kolejnego wierzchowca do swej kolekcji. Zdecydowanie lepiej, było za PRL-u, kiedy w sporcie zdobyliśmy kilka znaczących nagród, w tym złoto na igrzyskach w Moskwie. Choć i dziś zdarzają się tzw. perełki i np. w stadninie Moszna w woj. Opolskim udało się wyhodować konia, który już trzy razy wygrał gonitwę Wielka Pardubicka.
Czytaj więcej...