Deweloper pozywa NAMA
- arek
Dziś przed Sądem Gospodarczym w Dublinie rozpoczęła się bezprecedensowa sprawa pomiędzy jednym z największych irlandzkich developerów a National Asset Management Agency (NAMA).
Przypomnijmy, że NAMA jest ciałem utworzonym przez rząd irlandzki w 2009 roku, jako jeden ze sposobów ratowania upadających, na skutek kryzysu finansowego i pęknięcia bańki nieruchomości, banków. NAMA w założeniu pełni funkcję 'złego banku', do którego trafiać mają długi zaciągnięte pod zastaw nieruchomości, w zamian za obligacje rządowe - czyli pieniądze podatników. Wartość tych nieruchomości po pęknieciu bańki spekulacyjnej drastycznie spadła i gdyby banki miały uwzględnić prawdziwą wartość tych długów w swoich księgach rachunkowych, większość z nich prawdopodobnie by upadła.
Developer Paddy McKillen procesuje się o 80 mln euro długów, które zostały przekazane z Bank od Ireland do NAMA. Jego zdaniem wycena majątku oraz ocena, że jego aktywa stanowią zagrożenie dla systemu bakowego jest niewłaściwa. Pan McKillen argumentuje również, że jego nieruchomiści ciągle przynoszą zyski, przy 96% obłożeniu. Ponadto uważa on, że dacyzja o nabyciu przez NAMA tych aktywów wpłynie niekorzystnie na jego interesy.
Wyrok może zaważyć na całym procesie przejmowania długów przez NAMA , a być może nawet na dalszym losie samej instytucji.
Komentatorzy spodziewają się, że sprawa potrwa dwa tygodnie.