Klienci w energetycznej „sytuacji bez wyjścia”

ESB ogłosiło wzrost opłat za usługi elektryczne. Opłaty na rachunkach za energię, ogłoszone wczoraj, tj. 28 lipca 2014, zostały opisane jako „regresywny podatek”, który dodatkowo obciąży finansowo osoby bezrobotne.

CER, Komisja Regulacji Energetyki ogłosiła wzrost podatków świadczonych przez dostawców energii elektrycznej. Okazało się, że są one wyższe niż te proponowane przez CER zaledwie dwa miesiące temu. „Na początku czerwca, propozycją było podniesienie opłat do 327,7m Euro, jak okazało się teraz, doszło do podwyżki do 335,4m Euro”. CER dodał, że następny okres opłat zaczyna się 1 października bieżącego roku i trwa do września przyszłego roku.

Społeczeństwo uznało, że nowe realia dodadzą 21.5 Euro na rok do średniej rachunków za energię elektryczną dla gospodarstw domowych i zaczną zwiększać koszty dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dużych odbiorców energii elektrycznej.

Opłata PSO na 2014/2015 będzie teraz wynosić 64,37 Euro na klienta. To ponad trzy razy więcej niż podatek ogłoszony przez CER trzy lata temu (19,33 Euro). Kwota wydaje się być niedostosowana do możliwości finansowych klientów o niskich dochodach i może być postrzegana jako podatek regresywny.

John-Mark McCafferty, Szef Sprawiedliwości Społecznej SVP powiedział, że największym pojedynczym impulsem dla proponowanego wzrostu przepływu gazu (Tynagh) oraz zwiększenia ilości energii odnawialnej byłoby obniżenie cen energii elektrycznej, czyli coś odwrotnego do tego, co aktualnie się dzieje.

I na tym polega ironia: wyższe ceny energii elektrycznej dla dużych przedsiębiorstw oznaczają wyższe ceny jednostkowe dla poszczególnych klientów, ponieważ wszystko ulega rozprzestrzenieniu na poszczególne sfery. A zakładając, że ceny hurtowe by się obniżyły (o około 9% na rok), klienci i tak płaciliby tyle samo, ponieważ wytwory PSO muszą zostać zrekompensowane za niższe pieniądze, które przewidywalnie zostaną uzyskane z rynku.