Menu
logo irlandia.ie

Afrodyzjaki czyli dieta seksualna.

Share

afrodyzjakiKtoś kiedyś powiedział: „Droga do serca  prowadzi przez jego żołądek”. Ile jest w tym prawdy naprawdę trudno ocenić. Prawdą jest natomiast, że już nasi przodkowie odkryli w spożywanych pokarmach moc, która sprawiała, że zwiększała się ich potencja. Wszystko zaczęło się w mitycznej Grecji, kiedy to wśród ludzi panowało przekonanie, że bogowie spożywając ambrozję, oddają się nieskończonym i niedostępnym dla zwykłych śmiertelników uciechom miłosnym. Zazdrość ludzka spowodowała, że zaczęli oni poszukiwać pokarmu, który pozwoliłby im doznawać podobnych wrażeń. I w ten oto sposób odkryto afrodyzjaki.

Nazwa afrodyzjak wywodzi się od greckiej bogini Afrodyty, która według legendy zrodziła się z piany morskiej, wyłaniając się z muszli w kształcie kobiecego łona. Afrodyzjaki to substancje o działaniu pobudzającym seksualnie. Wierzy się, że ich spożywanie zapewni sprawność seksualną, pomoże w sztuce miłosnej, a także obudzi pożądanie u adorowanej osoby. Na przestrzeni dziejów właściwości te przypisywano różnym owocom, roślinom, minerałom czy narządom zwierząt. Dużą rolę odgrywały przy tym pewne przekonania, magia i mity a nawet podobieństwo do narządów płciowych.

Dokładne badania naukowe podwzgórza, czyli części mózgu odpowiedzialnej za  sterowanie naszym apetytem oraz miejsca, w którym zaczyna się proces pobudzenia seksualnego dowodzą, że starożytni ludzie mieli rację. Metodą prób i błędów odkryli działanie rożnych afrodyzjaków. Nie sposób wymienić tu wszystkich, niektóre z nich przetrwały już tylko w formie legendy i dawno temu okazały się bardzo nieskuteczne. Jeszcze niedawno do afrodyzjaków zaliczano takie środki jak proszek z poroża jelenia lub rogu nosorożca, gniazda jaskółcze, jad żmii, skrzydła nietoperza oraz wyciąg z muszek hiszpańskich. Współczesna medycyna wyklucza jednak działanie tego typu środków.

Afrodyzjaki są znane w medycynie ludowej różnorodnych kultur świata począwszy od starożytności do dnia dzisiejszego. Pierwsze wzmianki o miksturze miłosnej odnaleźć można w starożytnym Egipcie. Zapisany hieroglifami około 1700 r   p.n.e. przepis, zalecał spożywanie miodu z suszonymi liściami akacji. W średniowieczu jeden z lekarzy zalecał mieszankę korzenną, którą należało posypywać każde danie. W jej skład wchodziły między innymi: pieprz, cynamon, anyż, gałka muszkatołowa oraz suszony miąższ z owocu muszkatołowca.
Najsłynniejsi kochankowie świata też mieli swoje sposoby na zapewnienie pełnej witalności podczas swoich podbojów miłosnych. Podobno Casanova spożywał na śniadanie 50 ostryg, a Don Juan- omlet z 10 jaj z dużą ilością przypraw, głównie z bazylią, lubczykiem i czosnkiem. Lubczyk był powszechnie znany także w Polsce. Z tego właśnie zioła polskie panny parzyły magiczny napój dla swoich wybranków.
Afrodyzjaki choć często zawierają składniki o pobudzających właściwościach to ich sekret polega na tym, że są to pokarmy wzbogacone o różne wartości odżywcze. Okazało się, że są one bogate w witaminy, białka, minerały oraz innego rodzaju składniki, cenne dla organizmu ludzkiego. Można zaryzykować stwierdzenie, że dobre jedzenie i dobry seks zawsze idą w parze. Skuteczność afrodyzjaków może zależeć od tego w jaki sposób i co się z nich przyrządzi.
W następnym numerze postaram się przybliżyć kilka afrodyzjaków powszechnie nam dostępnych. Być może znajdziecie jakąś kulinarną inspirację na wzbudzenie wulkanu namiętności u swojego partnera lub partnerki.