WIŚNIOWA HERBATA
- Opublikowano w Blogi
- Nie chcę - błądził wzrokiem, byle tylko nie spotkać jej przesłoniętych łzawym płaszczem oczu - nie chcę, żebyś mnie takiego oglądała.
- Ale…
- Nie chcę!
- Ty nie pamiętasz, co mówiłeś? - Głos kobiety łamał się, gdy przełykała łzy - że po porodzie, gdy wyglądałam strasznie, że wyglądam tak, jak wtedy, gdy się poznaliśmy? Nie pamiętasz? - Ostatnie słowa wypowiadała, bezsilnie uderzając zaciśniętą dłonią w szary szpitalny koc.
Co robić, Boże? - Szamotał się z myślami - przecież ja nie mam już sił, żeby dalej…
Pochylił głowę. Pokiwał nią, jakby na zgodę, gdy obejmowała go i przytulała jak matka.