Jedna firma, trzech braci, trzysta punktów w Irlandii - wywiad z Maćkiem Breadskim
- Sylwia Rosiewicz
Jak wiadomo, najlepsze rzeczy w życiu przychodzą nieplanowane - tak też było w przypadku firmy Breadski Brothers, znanych również jako MMM Family Bakery.
Maciek, najmłodszy z braci przyleciał do Irlandii w 2004 roku z zamiarem zdobycia dodatkowych pieniędzy między studiami.
“Po czterech miesiącach wróciłem na studia. W lutym 2005 roku wróciłem do Irlandii, już z moimi braćmi - Markiem i Marcinem, zaczęliśmy pracować, zdobywać doświadczenie, język, obywać się z krajem. Pomysł założenia piekarni pojawił się dosyć szybko, ze względu na to, że mieliśmy dość irlandzkiego chleba. W związku z tym, że Marek i Marcin są piekarzami i przez długi czas mieli własną piekarnię w Polsce, pomysł narodził się naturalnie. W 2006 już ją otworzyliśmy, z zamiarem sprzedaży w wypieków w naszym sklepie. Jednak było zupełnie odwrotnie, niewielką cześć wyrobów sprzedawaliśmy u siebie, ze względu na fakt, że był to początek tworzenia polskich sklepów i brakowało takich produktów na rynku, zaczęliśmy dostawać telefony z każdego zakątka Irlandii. Początki były ciężkie, bo musieliśmy robić wszystko sami. Od zamawiania półproduktów, przez rozładowywanie, pieczenie, dostarczanie, księgowanie.”
Zapytany o rywalizację na rynku, odpowiada, że na początku swojej drogi firma dosyć mocno odczuwała obecność konkurencji.
“Byliśmy drugą taką piekarnią, która się otworzyła w Irlandii. Ciężko było zaistnieć w Dublinie, z powodu już istniejących konekcji i tego, że ta firma zaopatrywała już większość sklepów. Nie poddawaliśmy się, w 2008 roku zadzwonił Lidl z ofertą współpracy, którą przyjęliśmy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jakim to będzie dużym wyzwaniem. Firma zamawiała bardzo duże ilości chleba, na które początkowo nie byliśmy gotowi, ale musieliśmy się szybko uczyć. Zaczynając zaopatrywanie Lidla, zatrudniliśmy większą ilość ludzi, w kulminacyjnym momencie mieliśmy zatrudnione 90 osób.“
Praca z rodziną może nieść ze sobą ryzyko konfliktów Jak było w przypadku braci Breadskich?
“Dogadujemy się między sobą bardzo dobrze, ponieważ oprócz trzech braci, jest z nami jeszcze siostra, która jest bardzo ważnym członkiem zespołu. Barbara jest główną księgową, która trzyma całą firmę w garści. Nauczyliśmy się żyć w ten sposób, by rozdzielać życie prywatne od zawodowego. Jednak nieraz doszło między nami do konfliktów, ale zawsze pamiętamy o tym, że jesteśmy rodziną."
W związku z tym, firmę prowadzi trzech braci, każdy z nich jest odpowiedzialny za coś innego. Czym zajmuje się najmłodszy z braci?
“ W firmie zajmuję się głównie marketingiem, jestem również w biurze, również jestem odpowiedzialny za zamówienia. Oprócz piekarni mamy również cztery sklepy spożywcze, kawiarnie i restauracje, co wiąże się często z wieloma niespodziewanymi sprawami do rozwiązania, którymi się zajmuje. Trzeba prowadzić transakcje z landlordami dotyczące kontraktów, zajmuje się również dystrybucją. Celem mojej pracy jest zwiększenie sprzedaży produktów."
MMM Family Bakery przez trzy lata byli zwycięzcami firmy nagrody Irish Quality Food Awards. W tym roku również zdobyli nagrodę w kategorii Specialty Bread in Ireland. Co jest kluczem do sukcesu?
“Najcięższa w tym zawodzie jest praca z ludźmi. każdy ma inny charakter, niełatwo jest prowadzić wszystkich w jednym kierunku. Każdy człowiek ma swoją historię ale staramy się to zawsze ze sobą pogodzić. Podchodzimy do każdego pracownika jak do członka rodziny, przykładamy dużą wagę do tego kogo zatrudniamy, każdy z nich jest wykwalifikowanym piekarzem.“