Menu
logo irlandia.ie

Supermarkety wprowadzają tak zwaną „cichą godzinę”

Share

empty market

Taki mały drobiazg, a sprawia tak wielką różnicę” tak reklamują „Quiet Hour” („cicha godzina”) irlandzkie supermarkety, które będą ją wprowadzać w swoich placówkach. O co chodzi?

Wprowadzanie tak zwanych „cichych godzin” w irlandzkich supermarketach będzie ogromnym udogodnieniem dla ludzi niepełnosprawnych oraz dla tych, którzy cierpią na autyzm.

W poprzednim tygodniu ASDA – brytyjska sieć supermarketów, ogłosiła, że będzie wprowadzać raz w tygodniu „cichą godzinę”  w jednym z punktów sprzedażowych w Manchesterze, po to właśnie by zaspokoić swoich autystycznych i niepełnosprawnych klientów.

Pomysł jest prosty- w wyznaczonych godzinach w każdą sobotę supermarket będzie działać z przyciemnionymi światłami, bez muzyki i z wyłączonymi schodami ruchomymi, po to by stworzyć atmosferę całkowitej ciszy.

Pomysł nie jest jednak nowy – od końca ubiegłego roku jeden z irlandzkich supermarketów działa w podobnym systemie. Inne sklepy również zaczynają brać go pod uwagę.

Adam Harris, szef grupy AsIAm, która pomaga osobom chorym na autyzm uważa, że takie podejście powinno być normą, a nie wyjątkiem. „Bez wątpienia powinno być ich więcej” mówi o „Quiet Hour”. One mają sens dla wszystkich zainteresowanych. Szacujemy, że autyzm dotyka ćwierć miliona ludzi w Irlandii – chorych oraz ich rodzin. Zaspokojenie potrzeb tych ludzi to nie tylko miłe rzeczy do zrobienia, ale także powinność działalności gospodarczych”.

Harris zaznacza także, że osoby z autyzmem znane są ze swojej lojalności, więc kultywowanie ich zwyczaju jest sytuacją bardzo korzystną dla sprzedawców. Zaznacza także, że chodzi o coś więcej: „Quiet Hour są wybawieniem nie tylko dla osób chorych na autyzm ale także dla ludzi, którzy cierpią na bóle głowy lub dla tych którzy mieli ciężki dzień w pracy. Ludzie pragną ciszy i spokoju. To naprawdę będzie korzystne dla biznesu” dodaje Harris.

Jak do sprawy odniosły się największe sieci hipermarketów w Irlandii?

SuperValu

Bez wątpienia ten irlandzki sprzedawca stoi na czele jeśli chodzi o inicjatywę „Quiet Hour”. 

Pod koniec ubiegłego roku Eugene Scally – właściciel SupeValu w Clonakilty w hrabstwie Cork wprowadził okres dwugodzinnej ciszy w każdy wtorek wieczorem. Jak do tego doszło? Ktoś go o to zapytał: „Zostałem zapytany przez studentkę, która studiowała zagadnienie autyzmu, czy byłbym gotów na to, by ułatwić zakupy w godzinach wieczornych dla ludzi z autyzmem” wspomina Scally. „Pomyślałem więc – dlaczego nie?”.

Teraz w każdy wtorek pomiędzy godziną 19 a 21 sklep pracuje z przyciemnionymi światłami w atmosferze ciszy. Według właściciela ta inicjatywa została „bardzo dobrze przyjęta”.

Nie miałem pojęcia, że taki mały drobiazg może sprawić tak wielką różnicę w życiu ludzi” dodaje. „Wieczorne godziny we wtorek są najlepszym rozwiązaniem, w sklepie nie jest wtedy tłoczono. Wtedy na zakupy do naszego sklepu przyjeżdżają nawet ludzie z Bantry, Skibbereen czy Dunmanway. Tego się nie spodziewałem” mówi Scally.

Okazało się, że z „cichych godzin” chętnie korzystają także ludzie chorzy na epilepsję, z aparatami słuchowymi, a także zdrowi ludzie, pragnący ciszy i spokoju na zakupach. „Dla nas to nic wielkiego, by to robić” mówi właściciel. SuperValu zawsze podkreślało, że chodzi im przede wszystkim o zrozumienie potrzeb lokalnych mieszkańców.

Warto zaznaczyć, że właściciel SuperValu w Clonakilty – Eugenie Scally nie korzysta z Internetu, mediów społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, nie posiada także telefonu komórkowego. To jednak nie powstrzymało go od tego, by robić coś naprawdę innowacyjnego. To dzięki niemu inne sklepy tej sieci będą wprowadzać „cichą godzinę”. Teraz kolej na SuperValu w Greystones w hrabstwie Wicklow.

Chodzi przede wszystkim o konstruktywne staranie, aby życie było lepsze dla społeczności” podkreśla Scally.

Tesco

Ten brytyjski gigant zajmował drugie miejsce w rankingu ulubionych sklepów Irlandczyków w poprzednim roku już od jakiegoś czasu wprowadza szereg udogodnień dla osób chorych lub niepełnosprawnych. Między innymi wprowadzono specjalną żywność dla osób borykających się z autyzmem. Te praktyki zostały wprowadzone w między innymi w sklepach na terenie hrabstwa Cork.

Sklepy Tesco w Ballincolling i Douglas dodatkowo wspierają My Canine Companion – organizację charytatywną, która zapewnia psy osobom niepełnosprawnym czy chorym na autyzm. Warto także zaznaczyć, że to właśnie sklepy Tesco są jednym z miejsc, w których takie psy są szkolone.

Jeśli chodzi o „Quiet Hour” to wprowadził ją sklep w Ballincolling – w sklepie są przyciemniane światła i wyłączone wszelkie ogłoszenia i muzyka o określonej porze dnia. Jednak rzecznik Tesco poinformował, że ten „proces” musi jeszcze potrwać. „Będziemy się temu przyglądać cały czas” zapewnia.

Aldi

Niemieccy detaliści Aldi i Lidl są dośc wyjątkowe, bowiem żaden z nich nie odtwarza muzyki i nie puszcza ogłoszeń w sklepach. W taki sposób wprowadzono już pewne udogodnienia dla osób niepełnosprawnych czy chorych.

Zapytany odnośnie możliwości wprowadzenia „cichej godziny” w sklepach Aldi, rzecznik odpowiedział, że firma: „Nieustannie patrzy na nowe inicjatywy, które jeszcze bardziej poprawią komfort klienta na zakupach. W naszych sklepach nie puszczamy muzyki, a większość z nich nie ma systemu nagłośnienia, co pomaga zredukować hałas do minimum. Nasze sklepy są w pełni dostępne dla wszystkich klientów, a każdy sklep ma prosty układ, który zapewnia kategorie produktów, przez co są one łatwiejsze do odnalezienia”.

Lidl

Lidl – kolejny duży niemiecki detalista. Podczas pytania o ich własne inicjatywy dotyczące osób z autyzmem lub z niepełnosprawnością rzecznik odpowiedział, że: „szereg inicjatyw były lub są obecnie realizowane w celu zapewnienia najwyższej jakości zakupów dla wszystkich klientów”.

W rzeczywistości Lidl chce wycofać nawet dzwonki, które wzywają pracowników na rzecz elektronicznego systemu zarządzania, który będzie słyszalny przez klientów tylko przy kasach.

Niedawne wprowadzenie zestawów słuchawkowych dla pracowników pozwala także na lepsze komunikowanie się pracowników ze sobą. Wszystko po to, aby rozwiązywać zapytania klientów bez konieczności wzywania innego pracownika” dodaje rzecznik.

Sklepy Lidl są także mniejsze w porównaniu do innych sprzedawców, przez co łatwiejsze w obsłudze, co przyspiesza również proces zakupowy. Mając to na uwadze, Lidl oferuje kliento, przede wszystkim przyjemne i spokojne miejsce na zakupy.