Menu
logo irlandia.ie

Czerwony alert dla Islandii

Share

vulkan

Wulkan Bárðarbunga nie daję spokoju. W nocy z piątku na sobotę, Islandzkie Narodowe Centrum Meteorologiczne, podniosło alert z pomarańczowego na najwyższy- czerwony. Oznacza to, że wulkan jest już w trakcie erupcji bądź niebawem do niej dojdzie. Sytuacja na wyspie wygląda coraz poważniej.

W środę zakończono ewakuację osad mieszczących się u podnóża wulkanu. W większości przypadków były to domki letniskowe i kempingi wykorzystywane przez turystów i myśliwych. Oprócz tego, władzę zamknęły wszystkie pobliskie drogi na czas nieokreślony. Czerwony alert- najwyższy w pięciostopniowej skali- ogłasza bezwzględny zakaz lotów w okolicy lodowca. Wszystko wskazuje na to, że niezbędne środki ostrożności przed spodziewaną erupcją, zostały zachowane.

Meteorolodzy, geolodzy, wulkanolodzy oraz wszyscy europejczycy, śledzą aktywność wulkanu z zapartym tchem. Liczba z 128 (jak podaliśmy w poprzednim artykule) ruchów tektonicznych, podniosła się aż do 400. Islandzkie Biuro Meteorologiczne informuje, że siła wstrząsów wciąż wzrasta. Najsilniejszy dotychczas zarejestrowany wstrząs mierzył 4,5 stopni w skali Richtera. Urządzenia geologów odczytały informację o tym, że lawa dotknęła spodniej warstwy lodu. Kiedy lód się stopi, lawa wydostanie się na powierzchnię wraz z ogromną porcją pary, dymu i popiołu wulkanicznego, wystrzeloną do atmosfery. Kolejnym dowodem na to, że erupcja już się rozpoczęła, jest zwiększony poziom wody w pobliskiej rzece Jök­ulsá á Fjöll­um, gdzie topniejący lód znajduje ujście. Mimo postępujących faktów, do erupcji na powierzchni, wcale nie musi dojść. Wszystko zależy od ilości magmy i siły jej emisji w stronę spodu lodowca.


Jednak Istnieje ryzyko, że ruch lotniczy zostanie wstrzymany. Wulkanolodzy ostrzegają, że w razie erupcji i wyrzucania popiołów zakłócony może zostać transport lotniczy w północnej Europie i w rejonie północnego Atlantyku. Islandzkie władze uspokajają, że dzięki wprowadzeniu nowych procedur tym razem nie dojdzie do paraliżu ruchu lotniczego na skalę tego, jaki miał miejsce w 2010 r.