Netflix rozważa podniesienie cen
- Paulina Bednarczyk
Netflix rozważa podniesienie cen dla nowych klientów po ciężkim wejściu w nowy rok.
Wzrost liczby nowych klientów, oczekiwany na lipiec bieżącego roku, umożliwi Netflix’owi zainwestowanie w kolejne oryginalne programy, podobne do jego hitu, dramatu politycznego, „House of Cards”.
Internetowa usługa wideo Netflix ma zamiar podnieść ceny użytkowania z serwisu po raz pierwszy od trzech lat. Wszystko dlatego, aby zapewnić sobie możliwość inwestowania w nowe programy, podobne do popularnego dramatu politycznego, „House of Cards”.
Prezes Netflix, Reed Hastings, powiedział w jednym z wywiadów, że wzrost cen nastąpi przed lipcem bieżącego roku. Różnica będzie się wahała od 1$ do 2$ za miesięczny abonament dla nowych klientów. Niemal 36 milionów dotychczasowych użytkowników serwisu będzie nadal płacić 8$ miesięcznie, prawdopodobnie jeszcze przez kolejny rok.
„To niesamowite, kiedy zdajemy sobie sprawę jakie telewizyjne show i filmy będziemy mogli uzyskać, jeśli zwiększymy nasz budżet” – powiedziała Reed Hastings. „Chcemy udoskonalić ofertę naszego serwisu, co z kolei przyczyni się do zwiększenia liczby nowych klientów”.
Netflix zmaga się z coraz większymi naciskami finansowymi, ponieważ wzrastają koszty licencji na produkcje, które udostępnia w swoim serwisie. Firma wydaje więcej pieniędzy aby pokonać konkurencję i być lepszą od tradycyjnych kanałów telewizji kablowej, takich jak HBO i Showtime. Jednocześnie Netflix stara się także wybić ponad szereg znanych firm technologicznych, przykładowo Amazon.com, Hulu.com, Microsoft i Yahoo, które mają w planach zakup większej liczby internetowych programów od Hollywood Studios.
Inwestorzy popierają decyzję Netflix. Idea większych zysków z działalności jest dla nich zadowalająca. Akcje firmy wzrosły o 23,01$, czyli 6,6% po ogłoszeniu swoich planów.
Podwyżka cen ma jednak nie tylko dobre strony. Netflix zdaje sobie sprawę z tego, że taki zabieg zawsze stanowi pewne ryzyko. W 2011 firma ucierpiała z powodu utraty klientów, spowodowanej zwiększeniem cen nawet o 60% dla użytkowników z USA, którzy chcieli nadal subskrybować usługi serwisu, zarówno te dotyczące dostępu do wideo przez Internet jak i dzięki DVD.
W tym czasie Netflix stracił około 800 tysięcy abonentów, jednocześnie doświadczając znacznego spadku akcji (o ponad 80%). Aktualnie nadchodzący wzrost cen ma nastąpić w zupełnie innych realiach, więc nie niesie ze sobą ryzyka tak poważnych konsekwencji jakie wystąpiły w 2011 roku. Ponadto Netflix, dając obecnym abonentom wydłużony okres dostępu do serwisu, umacnia się na rynku jako internetowy ekwiwalent HBO z rozrastającą się liczbą unikalnych programów, których klient nie znajdzie nigdzie indziej.
Firma zakończyła marzec z 35,7 milionami internetowych subskrybentów w USA. W pierwszym kwartale roku przybyło 2,25 milionów nowych użytkowników serwisu. To prawie 50% z 23,9 miliona abonentów z lipca 2012 roku, kiedy Netflix usilnie starał się odzyskać zaufanie klientów po wcześniejszym wzroście cen. Firma przyciągnęła kolejne 1,75 miliona użytkowników w Kanadzie i za granicą, kończąc na 12,7 milionach międzynarodowych subskrybentów.
Podczas gdy usługa internetowego dostępu do wideo rozrasta się i udoskonala, opcja DVD – przez – mail obumiera. Do marca Netflix zanotował bardzo duży spadek liczby klientów usługi DVD. Z 13,9 miliona użytkowników dwa lata temu, obecnie posiada jedynie 6,7 miliona, czyli o 52% mniej niż wcześniej.
Netflix zarobił łącznie 53 miliony dolarów przez pierwsze trzy miesiące bieżącego roku. Ostatnie podsumowanie kwartału przekroczyło średnią szacunkową o 81% na akcję wśród analityków ankietowanych przez FactSet.