Ogłoszenie bankructwa niełatwe dla wszystkich
- Urszula Broś
Początkowe koszty w kwocie 2,000 euro sprawiają, że ogłoszenie bankructwa jest w Irlandii za drogie - twierdzą grupy wspierające zadłużonych.
Ustawa o bankructwie osób fizycznych z 2012. roku wprowadziła trzy nowe mechanizmy rozwiązywania zadłużenia.
Ustalenia upadłościowe względem jednostek będą funkcjonować tylko dla wybranej grupy osób. Alternatywne rozwiązania mają być dostępne dla tych, którzy są w najtrudniejszej sytuacji. W ostatecznej fazie bankructwa ze wstępnymi kosztami na poziomie około 2000 euro są one poza zasięgiem wielu zwykłych dłużników – powiedzieli rzecznicy.
Ustawa o bankructwie osób fizycznych 2012 podaje 3 mechanizmy rozdzielenia zadłużenia: zgłoszenie osobistej niewypłacalności (PIA) dla osób z zabezpieczonymi i niezabezpieczonymi długami, porozumienie w sprawie długu (DSA) dla osób tylko z niezabezpieczonymi długami oraz zawiadomienie o redukcji zadłużenia dla niezabezpieczonych długów do wartości 20 tysięcy euro. PIA i DSA muszą być ustrukturalizowane i nadzorowywane przez praktyków ds. bankructwa osób fizycznych (personal insolvency practitioners – Pips). Obecnie jest zarejestrowanych 73 takich pracowników w Obsłudze postępowania upadłościowego (Insolvency Service) w Irlandii. Dłużnicy muszą być również zatwierdzeni przez wierzycieli.
Według Paula Joyce'a z Darmowych centrów Porad Prawnych (FLAC) rozsądne koszty utrzymania, brane pod uwagę przy obliczaniu ile pieniędzy można przeznaczać na spłatę wierzycieli, ułatwiają obliczenia i dają przejrzyste wyniki.
Dodaje również, że ogłoszenie bankructwa nie jest możliwe dla wszystkich ponieważ wymaga 2,000 euro wkładu zawierające 650 euro depozytu dla uprawnionego cesjonariusza (osobę, która zajmuje się majątkiem osoby ogłaszającej bankructwo), a także koszty ogłoszenia oraz opłaty skarbowej w wysokości 250 euro.
Joyce widzi potrzebę odnalezienia innych rozwiązań na sytuacje bankructwa. Na przykład finansowanie wierzyciela ze środków publicznych lub finansowane przez wierzyciela serwisu upadłościowego.
Radca prawny Julie Sadlier wraz z Projektem Phoenix zajmujący się poradami i wsparciem dla zagrożonych kredytobiorców w Portlaoise martwią się o osoby nie mające dodatkowej ilości dochodów kwalifikujących ich do umowy upadłościowej. Ponad połowa z nich się do niej nie zalicza. Organizacja informowała 450 klientów w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku i tylko około 100. z nich dotyczył Pips.
Sadlier podkreśliła: "Ludzie, którzy nie kwalifikują się do upadłości są pod ogromną presją. To ogromny problem".
Francis Brophy z Brophy & Co w Dublinie również informuje, że ponad połowa z jego klientów nie uzyska decyzji gwarantowanej przez ustawę upadłościową. Wielu z nich nie ma wymaganych przez ustawę dochodów. Jest też grupa, która pożyczyła około 100 000 euro na rozszerzenia zawarte pod zastaw ich domów.
"Ich życia zawodowe się kończą i warunki pracy zmieniły się na gorsze, oni walczą nawet o płacenie odsetek od kredytów hipotecznych, ale to nie jest rozwiązanie dla nich ponieważ bank nigdy nie spisze pożyczki poniżej wartości nieruchomości” – mówi Brophy.
On sam będzie używał częściej DSA niż PIA, ponieważ ta druga ma wadę, chociaż technicznie kończy się po 6 latach, PIA wyłącznie dotyczy długu hipotecznego i gdy nie ma perspektywy na zwiększenie dochodów, więc gdy zawierasz PIA „jesteś skutecznie zatrzymany z nią do końca życia”.
Z tym zdaniem zgadza się Michael Keenan z RSM Farrell Grant Sparks w Longford. Uważa, ze od 60% do 70% ludzi nie odpowiada wymaganiom ustawy, przede wszystkim dlatego, że nie mają nadwyżki dochodów. PIA będzie najmniej prawdopodobnym rozwiązaniem do zastosowania, zwłaszcza w sytuacja gdy jest więcej niż jeden wierzyciel zaangażowany w daną sytuację. Keenan spodziewa się znacznego wzrostu upadłości w ciągu najbliższych 2. lat. Przewiduje to mimo, że koszty bankructwa są wysokie, jeśli radca prawny jest zaangażowany szacowane koszty to od 3 do 6 tysięcy euro i w wielu przypadkach ludzi na to nie stać.