Logo

Rasistowskie ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii po Brexicie! Co dalej z Polakami na Wyspach?

 racism

Europa jest kolekcją miast, miasteczek i wiosek. Wszystkie państwa nawiązują ze sobą sojusze. Wszędzie jednak znajdą się zarówno pozytywni bohaterowie jak i czarne charaktery. To w rodzinach rozwijają się uprzedzenia, które przynoszą pokój i dobrobyt albo wojnę.

Także najbardziej brytyjskie rodziny prowadziły swoje własne „lekcje” na temat Polaków. Warto zaznaczyć przy tym, że na Wyspach znajduje się obecnie 800 tysięcy polskich imigrantów. Po Brexicie wielu Brytyjczyków wyzwoliło w sobie całą gamę emocji i czując się usprawiedliwieni rozpoczęli ataki na imigrantów – głównie Polaków, które rozpoczęły się wraz z końcem ubiegłego tygodnia.

Pierwszy incydent miał miejsce w piątek, tuż po ogłoszeniu wyników referendum. Wiadomo, że grupa osób roznosiła w Cambridgeshire ulotki, ze słowami nienawiści wobec Polaków. Napis na kartkach głosił „WYCHODZIMY Z UNII EUROPEJSKIEJ. NIE BĘDZIE WIĘCEJ POLSKIEGO ROBACTWA”. The Guardian podaje, że napisy były w dwóch wersjach językowych – po polsku i po angielsku. Brytyjska policja prowadzi już w tej sprawie śledztwo oraz podkreśla, że jest ono prowadzone pod kątem używania mowy nienawiści, za co grozi kara grzywny i do sześciu miesięcy więzienia. Th

Drugi incydent miał miejsce w sobotę. Chodzi o brutalne pobicie Polaków. Przy Upton Park znaleziono dwóch Polaków – ojca i syna. Byli pobici i nieprzytomni. Odnieśli poważne obrażenia, w tym złamania. Mężczyźni, kiedy doszli do siebie powiedzieli, że pobili ich Anglicy, gdy dowiedzieli się, że są Polakami.

W niedzielę rano funkcjonariusze zostali wezwani do Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego, gdzie namalowano hasła wzywające Polaków do opuszczenia Wielkiej Brytanii. Policja również prowadzi w tej sprawie śledztwo. Był to trzeci tak powżny incydent, jak do tej pory.

Jednak na nieprzyjemną atmosferę na brytyjskich ulicach skarży się wielu imigrantów. Polacy z Londynu wspominają o tym że byli poddani podobnym komentarzom pod ich adresem w ciągu 36 godzin od ogłoszenia wyników referendum, w którym obywatele Wielkiej Brytanii opowiedzieli się za wyjściem kraju z Unii Europejskiej. Jedna z rozmówczyń PAP mówiła o mężczyźnie, który krzyczał do niej żeby „wracała do swojego kraju, wynosiła się z Anglii”. Inna Polska na antenie londyńskiego radia LBC powiedziała, że słyszała, jak powiedziano do niej, iż „powinna się cieszyć tym, że tu pracuje dopóki może, ale na szczęście już niedługo”.

W końcu w poniedziałek głos zabrała polska ambasada. W oświadczeniu wydanym przez ambasadora RP czytamy: „Jesteśmy zszokowani i głęboko zaniepokojeni ostatnimi incydentami ksenofobicznych nadużyć, skierowanymi przeciwko polskiej społeczności”. W komunikacie ambasada zapewnia także, że jest „w kontakcie odpowiednimi instytucjami, a lokalna policja prowadzi śledztwo w sprawie dwóch najczęściej zgłaszanych przypadków”. Zaapelowano także do Polaków, by zgłaszali wszelkie przypadki rasistowskich wyzwisk czy ataków na tle rasowym. Podziękowano także tym Brytyjczykom, którzy w tym trudnym czasie niosą Polakom słowa wsparcia i solidaryzują się z nimi.

Media na Wyspach łączą incydenty z wynikami referendum. W czasie kampanii zwolennikom Brexitu zdarzało się sięgać po elementy ksenofobiczne, a wieli obywateli Zjednoczonego Królestwa wyrażało swoje obawy związane ze zbyt dużą – ich zdaniem- liczbą imigrantów mieszkających w Wielkiej Brytanii. Oburzające zachowania Brytyjczyków zostały potępione między innymi przez premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, burmistrza Londynu Sadiqa Khana oraz Sayeedę Warsi – byłą przewodniczącą Partii Konserwatywnej, która w rozmowie z The Guardian podkreślała, że to właśnie od czwartkowego głosowania częściej zdarzają się niepokojące przypadki. Warsi podkreślała, że sytuacja na ulicach nie jest dobra. Początkowo sama popierała zwolenników Brexitu, jednak później zmieniła zdanie nazywając kampanię na rzecz opuszczenia Unii jako „rodzącą podziały i ksenofobiczną”.

Jak już zostało wspomniane także David Cameron wypowiedział się w tej sprawie: „Nie będziemy się godzić na przestępstwa wynikające z nienawiści i tego rodzaju ataki. Muszą one zostać zduszone. Ci ludzie bardzo przyczynili się do rozwoju naszego państwa”.

Z kolei burmistrz Londynu napisał na Twitterze: „Mam zerową tolerancję na przestępstwa z nienawiści w Londynie. My nie tylko tolerujemy tu nasze różnice – my je celebrujemy”. Zaapelował także do londyńczyków: „zjednoczmy się przeciw narastającej fali przestępstw nienawiści, popełnianych przez tych, którzy mogą wykorzystywać zeszłotygodniowe referendum jako przykrywkę i którzy starają się nas podzielić”.

Polacy są narodem silnym i przetrwają wszystko. Życie toczy się dalej. Polak wszystko przetrzyma. Przeprowadzkę do innego kraju także. Jeśli nie w Wielkiej Brytanii to może w Kanadzie? Kanada wydaje się dla nich idealnym rozwiązaniem. Tam mogą także liczyć na stabilną pracę, dobre nastroje i serdeczne przyjęcie. Kanadyjczycy potwierdzają, że „polscy imigranci są tu tak rzadkim zjawiskiem jak zęby u kury”. Statystyki pokazują także, że wielu Polaków żyjących czy to Wielkiej Brytanii czy Irlandii wyemigrowało w ostatnich latach do Kanady.

Irlandia.ie