Menu
logo irlandia.ie

Immunoterapia skutecznie walczy z rakiem

Share

Immunoterapia

Niedawno mieliśmy do czynienia z rewolucją w sposobach leczenia raka. Doktor Howard Kaufman potwierdza nową nadzieję i dzieli się optymizmem związanym z immunoterapią, czyli leczeniem raka polegającym na wzmacnianiu naturalnych mechanizmów obronnych organizmu, intensyfikującym procesów zwalczających nowotwór.

„Biorąc pod uwagę to, co jesteśmy w stanie zauważyć po przeprowadzeniu szeregu badań, naprawdę myślę, że mamy możliwość skutecznego leczenia przynajmniej niektórych pacjentów zmagających się z rakiem” – powiedział Kaufman, chirurg i onkolog w Rutgers Cancer Institute w New Jersey.

Obecnie mamy trzy sposoby leczenia pacjentów chorych na raka: leczenie operacyjne, radioterapia oraz chemioterapia. Stanowią one trzy podstawowe filary walki z nowotworami. Niedawno odkrytą i potwierdzoną immunoterapię lekarze uważają za czwarty główny filar. „Mamy nadzieję, że wraz z rozwojem nauki i techniki, immunoterapia będzie w stanie pomóc nam w walce z każdym rodzajem schorzenia nowotworowego” – dodaje Marcus Butler, onkolog z Centrum Onkologicznego Princess Margaret.

Mówiąc ogólnie, immunoterapia wykorzystuje naturalne zdolności organizmu i jego układu odpornościowego do walki i niszczenia komórek nowotworowych. Według ASCO – Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, obecnie badane są dwie główne strategie immunoterapii:

  1. Pierwsza polega na wyzwalaniu naturalnej odpowiedzi immunologicznej organizmu, w sytuacji pojawienia się komórek rakowych;
  2. Druga wspomaga układ odpornościowy w znalezieniu i zniszczeniu skupiska komórek.

Nie każdy rodzaj immunoterapii działa w ten sam sposób. Zgodnie z raportem US National Cancer Institute „immunoterapia może albo pobudzać aktywność poszczególnych składników odpornościowych albo przeciwdziałać w sytuacji pojawienia się sygnałów o obecności komórek rakowych, które upośledzają ludzki system immunologiczny”.

„W momencie, gdy mówimy o terapii immunologicznej, posługujemy się środkami kierowanymi na układ odpornościowy człowieka, zamiast skupiać się bezpośrednio na samych komórkach nowotworowych. Innymi słowy, mamy na celu spowodować, aby poszczególne elementy immunologiczne miały możliwość namierzania i zabijania komórek rakowych” – mówi Butler.

Koncepcja wykorzystywania immunoterapii w leczeniu ciężkich schorzeń pojawiła się już pod koniec 1800 roku, jednak nie do końca była rozwinięta i zrozumiała. W przeciągu ostatnich 15 – 20 lat, naukowcy zyskali zdecydowanie lepsze rozeznanie tematu i poznali więcej zasad kierujących układem immunologicznym człowieka. Dzięki temu rozwojowi, możliwe było uzyskanie nowych rodzajów terapii oraz związanych z nimi zabiegów leczniczych.

Obecnie istnieje niewielka liczba leków zaliczanych do działu immunoterapii, jednak naukowcy nieustannie opracowują nowe metody leczenia oraz nowe receptury leków które taką terapię by wspomagały.

Janette Edl jest jedną z pacjentek Centrum Onkologicznego Princess Margaret, a jej lekarzem prowadzącym jest doktor Butler. Pacjentka walczy z rakiem już od 6 lat. Próbowała każdego typu terapii: chirurgii, radioterapii oraz chemioterapii, jednak nie pomogły one odnieść całkowitego zwycięstwa. W momencie, gdy Edl trafiła pod opiekę doktora Butlera, miała zdiagnozowany etap czwarty raka. Jest to faza końcowa, po niej nie następuje już kolejna. W tej sytuacji Janette została poddana immunoterapii, gdyż doktor uznał, że nowa metoda może być w stanie pomóc pacjentce. Jak się okazało po kilku miesiącach leczenia, rak u Edl zaczął zanikać. „Patrząc na ten naoczny dowód, mam odwagę powiedzieć, że mamy ogromną szansę zmiany sytuacji beznadziejnych w takie, które mogą zostać zdecydowanie poprawione. To wygląda na cud, jednak wszystko opiera się o wysoko rozwiniętą naukę” – powiedział Butler. Sama pacjentka z radością oświadczyła, że jej rak skurczył się o co najmniej 70%. „To naprawdę wielki sukces” – mówi Edl.

Dużym plusem immunoterapii jest fakt, że nie ma ona żadnych poważnych skutków ubocznych. Pacjenci poddani tego typu leczeniu zgłaszają objawy grypopodobne: gorączka, nudności, czy też bóle głowy.

Jednym z najbardziej znanych przypadków leczenia raka immunoterapią jest były prezydent USA – Jimmy Carter. W 2015 roku ogłosił, że znajduje się na czwartym etapie czerniaka w jego wątrobie i mózgu. Podejmował się każdego rodzaju metody leczenia, aż w końcu zdecydował się na połączenie radioterapii z lekami immunoterapeutycznymi. Niedawno oświadczył, że dzięki temu rozwiązaniu pozbył się komórek rakowych i nie wymaga dalszego leczenia.

„Prowadzone szacunki dotyczące liczby pacjentów, którzy byli poddani immunoterapii są bardzo obiecujące. Około 30% spośród tych osób w pełni odpowiada na terapię, a ich guzy znacznie się kurczą lub całkowicie znikają. Jednak, jak w przypadku większości problemów natury medycznej i zdrowotnej, nie każda jednostka jest tak samo podatna na nasze działania, dlatego też nie możemy osiąść na laurach i musimy kontynuować nasze dociekania i rozwijanie metody” – mówi Butler. „Największym wyzwaniem, jakie stoi teraz przed nami, jest właśnie zminimalizowanie liczby przypadków niewrażliwych na immunoterapię. Bardzo ważne jest, aby każdy kto jest poddany tego typu leczeniu, miał z niego jak najwięcej korzyści” – mówi Butler.

Dzięki szybkiemu rozwojowi nauki oraz towarzyszącej jej techniki, zmiany w pojmowaniu, rozumieniu oraz możliwościach immunoterapii dzieją się bardzo intensywnie i szybko. Sama metoda została okrzyknięta przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej „Dokonaniem roku”.

Oprócz dokonań w obszarze onkolitycznych wirusów, naukowcy podejmują się także prób stworzenia nowych metod leczenia, które będą indywidualnie dopasowywane do potrzeb pacjentów oraz będą odpowiednie do zindywidualizowanych terapii.

Rozwój metody będzie potrzebował jeszcze wielu lat badań, jednak przez fakt, że już na samym początku jej opracowania, w wysokim stopniu potwierdzono jej skuteczność, uzyskała znaczące miejsce w dziedzinie leczenia raka i zrewolucjonizowała ten dział medycyny.

„To fantastyczne, że udało nam się zmienić sposób myślenia o schorzeniu zarówno wśród pacjentów jak i lekarzy. Cała dziedzina została poniekąd zrewolucjonizowana w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu” – mówi doktor Pamela Ohashi, dyrektor Programu Immunoterapii Nowotworów w Centrum Onkologii Princess Margaret. „Mogę powiedzieć, że niecałe pięć lat temu znaczna większość naszych podopiecznych, ale też wielu lekarzy nie pokładało większych nadziei w immunoterapii. Na szczęście dla nas wszystkich, rezultaty badań okazały się bardzo korzystne”.