Menu
logo irlandia.ie

Tak brzmi Miłosz po angielsku

Share
W ubiegłą sobotę w The Gresham Metorpole Hotel odbył się już piąty Krakowski Salon Poezji. Stali bywalcy szybko zauważyli, że to spotkanie różni się od pozostałych.

Tym razem publiczność miała okazje usłyszeć w dwujęzycznym wykonaniu nie tylko wiersze wielkich polskich poetów, ale również dorobek irlandzkich artystów.
Zaproszonymi gośćmi, którzy przeczytali dzieła literackie, byli aktorzy z Krakowskiego Teatru Starego - Iwona Budner, Bogdan Brzyski oraz artyści związani z teatrem w Cork – Carolyn Duggan i Jack Healy.
Tak_brzmi_Miosz_po_angielskuSpotkanie otworzyła poezja irlandzka „The Lake Isle of Innisfree” Williama Butler Yeats, „The Wife's Tale” Seamusa Heaney to tylko niektóre dzieła, jakie mogła usłyszeć zebrana publiczność.
Tą część dopełnił wiersz Williama Butler Yeats “The stolen child” wykonany przez The Waterboys.

- Miłość to znaczy popatrzeć na siebie, Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie – właśnie tym wierszem Czesława Miłosza Bogdan Brzyski rozpoczął prezentacje polskiej poezji, w której można było usłyszeć „Campo di fiori” noblisty, „W zatrzęsieniu” Wisławy Szymborskiej, „W środku Życia” Tadeusza Różewicza.

- Innego końca świata nie będzie innego końca świata nie będzie.. - słowa siwego staruszka przewiązującego pomidory zakończyły polską poezję, po której publiczność wsłuchana w wykonanie Marka Grechuty zaśpiewała „Niepewność” Adama Mickiewicza.

Dopełnieniem tego niezwykłego wieczoru był występ utalentowanej studenckiej grupy kabaretowej „The Flying Tavern of Mr Dodo”. Janusz Flakus wraz z Darragh Kearns-Hayes oczarował, rozbawił, a poprzez utwory Jacques Brel, Edith Piaf and Kurt Weil przeniósł wszystkich z Salonu do Holandii, Francji, Rosji.

Artyści zostali nagrodzeni gromkimi brawami.

Dwujęzyczny Krakowski Salon spodobał się bardzo wszystkim miłośnikom poezji. 
Z niecierpliwością czekaliśmy na interpretacje “Piosenki o końcu świata”w języku angielskim – nie ukrywał jeden z słuchaczy.

Również samym aktorom z Teatru Starego w Krakowie ten wieczór pozostanie na długo w pamięci.
- Było to dla mnie niezwykle doświadczenie. Bardzo byłem ciekaw, jak wiersze Milosza  zinterpretuje aktor z Cork– mówił Bogdan Brzyski, polski aktor z Krakowa.

Spotkanie przebiegło w ciepłej, przyjaznej atmosferze, a po występie artystów odbyły się rozmowy w kuluarach przy kawie i herbacie.

Spotkanie okazało się wielkim sukcesem organizacyjnym, bo choć każdy kolejny Krakowski Salonem Poezji skupia coraz większą ilość widzów, to tym frekwencja zaskoczyła organizatorów. W wieczorze wzięło udział blisko 60 osób. Dużą część stanowili obcokrajowcy, którzy z zapartym tchem słuchali dzieła polskich i irlandzkich poetów .
- To było coś niesamowitego móc usłyszeć wiersze polskich poetów w swoim  języku – zwierzyła się mieszkanka Cork, jedna z uczestniczek spotkania.

Organizatorem spotkania było Centrum Wsparcia i Integracji „Together - Razem”, które w dzień poprzedzający spotkanie obchodziło swoje 5-lecie działalności w Cork.
Wieczór poezji jest jednym z wielu projektów polskiej organizacji, jakie nieprzerwanie realizuje z myślą o Polakach i nie tylko zamieszkujących hrabstwo Cork.

Następny Krakowski Salon odbędzie się w listopadzie. Organizatorzy zapowiadają, że to spotkanie będzie równie niezwykle i ciekawe. Tym razem nie tylko będzie można posłuchać poezji, wspólnie pośpiewać, ale także samemu ją zaprezentować - swój ulubiony wiersz i piosenkę.

Osoby zainteresowane udziałem w spotkaniu i zaprezentowaniem swoich ulubionych utworów powinny przesyłać wybrany wiersz lub piosenkę na adresy mailowe do końca października.

Monika  - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
oraz
Agnieszka - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.