W artykule pojawia się nowy lepszy portret Irlandii, w którym NY Times opisuje ten kraj jako lokalne skupisko technologii, a nie jak wcześniej jako taki, w którym zabijano gołębie, aby przeżyć.

Montevetro budynek Google w Dublinie na terenie Grand Canal Dock NY Times nazwał jako "dom z dala od domu dla dużych firm z Doliny Krzemowej jak Google czy Facebook". W artykule uznają Irlandię jako "wynalazczy skrawek", a sam kraj stara się pozycjonować siebie jako miejsce, które jest centrum firm typu Start-Up.

Wskazując na 28% spadek inwestycji w kapitał podwyższonego ryzyka w pierwszych 9. miesiącach 2013 roku, podkreśla również, że scena Start-Up'ów "jest nadal stosunkowo mała" w porównaniu z innymi europejskim centrami jak Londyn czy Sztokholm. 

W artykule ubolewają również nad trudnościami w zatrudnieniu dobrze wykwalifikowanych inżynierów i programistów, pomimo 30% młodych ludzi będących bezrobotnymi. Jak wypowiedział się Petter Made, szwedzki współzałożyciel firmy Start-Up w branży płatniczej SumUp. W Dublinie zatrudnia 35 - osób, w tym tylko kilku irlandzkich programistów.

Pomimo wszystko zauważają względny sukces Irlandii u międzynarodowych przedsiębiorców w zachęceniu do rozpoczęcia działalności lokalnych firm w ramach programu dotacji i ulg podatkowych. Przykładem może być CurrencyFair, firma startupowa zajmująca się nisko kosztową wymianą walut współzałożona przez Australijczyka - Brett Meyers’a. Planował zostać w Irlandii tylko na rok, ale z firmą do tej pory nie opuścił kraju. W ciągu 5. lat jego serwis internetowy obsłużył około 600 milionów euro w transakcjach. Meyers powiedział, że startup w Irlandii odciążył klientów o około 25 milionów euro na opłaty bankowe.

Dla zamiejscowych firm jest przewidziana 25% ulga podatkowa na badania i rozwój firmy w Irlandii. 

Istnieje jeszcze nadzieja dla Irlandii, której krajowy przemysł technologiczny generuje około 70 miliardów euro czyli 40% irlandzkiego eksportu oraz zatrudnia więcej niż 100 tysięcy pracowników – jak pokazują rządowe statystyki.