Logo
Wydrukuj tę stronę

Nagłe cholerne oczekiwania coacha!

Nagłe cholerne oczekiwania coacha!
Moi drodzy czytelnicy otrzymałam jakiś czas temu wiadomość od mojej czytelniczki Marty, której bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami.
„Oczekiwania!!
Ludziom nie jest łatwo odpowiadać sobie na te pytania coachingowe jakie napotykają, nie jest im łatwo w ogóle uwierzyć, że mają te odpowiedzi w sobie...bo...bo może są tak nauczeni, że zawsze ktoś inny właśnie wie lepiej co jest dla nich dobre (matka, ciotka, siostra...) i raptem...w wieku dorosłym...napotykają takiego coacha który OCZEKUJE od nich wzięcia odpowiedzialności za właśnie znalezienia tych odpowiedzi w sobie no nie? Jest kupa nadopiekuńczych matek które wychowują tak swoje dzieci na takich właśnie niepewnych siebie i swoich możliwości, wiecznie proszących o poradę , a w coachingu nie ma porad...może dlatego jest mi tak ciężko zaakceptować i przejść przez ten coaching." Marta
Postanowiłam z odpowiedzi na wiadomość od Marty stworzyć blogowy artykuł, bo może komuś z was nasunęły się podobne myśli i zechcielibyście uzyskać na nie odpowiedz.
 
Czy życie jest łatwe? Czy relacje z innymi ludźmi są łatwe? Czy nauka nowych rzeczy i praca jest łatwa? Czy wprowadzenie w swoim życiu równowagi jest łatwe?
Nie jest, nie są! bynajmniej nie zawsze! Więc w jaki sposób pytania dotyczące tych kwestii miałyby być łatwe? Po co?
Gdyby wszystkie pytania, które stawia przed klientem coach były łatwe i odpowiedzi na nie były oczywiste i na wyciągnięcie ręki oznaczało by to, że żyjesz w 100% w zgodzie ze sobą, jesteś w 100% spełniona i szczęśliwa i nie potrzebujesz absolutnie coacha.
Myśląc "to nie jest łatwe" można obrać dwa kierunki.
  1.  Nie jest łatwe więc jupi to wyzwanie! Skoro nie znam odpowiedzi tzn. że jest coś jeszcze do odkrycia w moim życiu, to pasjonujące! Znajdując odpowiedz znajdę drogę do upragnionej zmiany w moim życiu. Odkrywając nowe, nieznane, rozwijam się i uczę!
  2.  Nie łatwe czyli trudne: eee to bez sensu, nie robię trudnych rzeczy, posiedzę na kanapie i ponarzekam.
Gdyby każdy ucząc się nowych rzeczy podchodził jak w punkcie nr. 2 to do dziś nie jeździłby na rowerze, nie umiałby sznurować butów, nie czytałby ani nie pisał i przykładów można wymieniać w nieskończoność, ale prawdą jest, że ludzie rozwijają się i uczą nowych rzeczy właśnie gdy sprostują nowym wyzwaniom.
 
I możliwe że tak są nauczeni ( tzn. że ktoś tam inny wie lepiej ), ale to do nich należy decyzja czy chcą dalej kierować się w życiu właśnie takim wyuczonym, wtłoczonym przez kogoś podejściem, czy chcą się usamodzielnić i poczuć wolnym. I tu gdy napotykają coacha mogą podjąć tą decyzję:
a. zapytać męża czy ubrać czerwoną czy zieloną sukienkę czy;
b. nauczyć się pytać siebie - w czym dziś czuję się najlepiej sama ze sobą w czerwonej czy zielonej sukience?

Bo gdy sami podejmujemy nawet te z pozoru najprostsze decyzje dotyczące swojej garderoby budujemy swoją wiarę w siebie i pewność siebie, bo jesteśmy autentyczni. Nabieramy większego szacunku do siebie i odwagi, bo nie jesteśmy już lalkami które ktoś ubiera, jesteśmy paniami swoich wyborów. I coach niczego od ciebie nie oczekuje. Jeśli przychodzisz do coacha to znaczy, że jakiś ze sposobów twojego zachowania, postępowania czy myślenia nie jest na tyle efektywny dla samej ciebie i dlatego zamiast cały czas powtarzać schematy podjęłaś decyzję, że czas zrobić coś nowego, innego. Bo nie ma sensu walić głową w mur 10 tyś razy i ciągle się dziwić, że mur stoi, a głowa boli. Muru głową nie przebijesz ale jeśli chcesz ( Ty chcesz dla siebie, nie dla innych ) znaleźć się po jego drugiej stronie, to coach pomoże ci sprawdzić wszystkie opcje, łącznie z tym co posiadasz lub czego jeszcze nie (wtedy kombinujesz jak to zdobyć) między innymi, właśnie tymi "nie łatwymi pytaniami". I nie dlatego, że oczekuje od ciebie "prawidłowych" odpowiedzi tylko dlatego, że to Ty chcesz przejść na tą drugą stronę! Ty nie odpowiadasz tak naprawdę coachowi tylko samej sobie!
W jaki sposób znaleźć się po drugiej stronie? obejść mur dookoła?, użyć drabiny? może liny? jakie są plusy i minusy każdej opcji? Jak zdobędziesz linę lub drabinę? Ile kilometrów potrzeba na przejście aby obejść mur? Dasz radę na nogach czy potrzebny będzie ci środek transportu? Jakie umiejętności będą ci do tego potrzebne? itd itp..
Myślenie, że coach nagle oczekuje jest kolejną pułapką którą dawno temu się nauczyliśmy. Tak jakbyśmy cofali się w czasie do lat szkolnych im "trudniejsze - wyzwaniowe" pytanie tym bardziej cofamy się do lekcji z nauczycielką która budziła w nas grozę i zamiast skupiać się na odpowiedzi takiej naszej prawdziwej nasz mózg coraz szybciej w popłochu powtarza "podaj prawidłową odpowiedz bo inaczej będzie pała".
 Na to w jaki sposób zostaliśmy wychowani i co zostało nam wpojone nie mamy już wpływu, ale od nas zależy jak chcemy działać w teraźniejszości i przyszłości. Nie ma sensu obwinianie innych za to jaki bagaż nam nałożyli na plecy, oni dostali taki sam, tak zostali nauczeni i dzielą się tym co potrafią, co posiadają czyli tym samym bagażem, bo on jest ich rzeczywistością i nie ma tu winnych i ofiar. Jeśli coś działa nie tak jakbyś chciała to weź sprawy w swoje ręce. Piszesz, że trudno ci przejść przez ten cały coaching i uwierzyć, że masz wszystkie odpowiedzi w sobie. Jeszcze jest ci trudno uwierzyć, ale jeśli chcesz to zmienić to przyjdzie taki dzień, że uwierzysz!
Podam jedno z ćwiczeń – wyzwań, które może pomóc ci w budowaniu poczucia własnej wartości i pewności siebie w podejmowaniu decyzji. I nie oczekuję, że je zrobisz i dasz mi sprawozdanie jak w szkole. To twoje życie i opisywałam we wcześniejszych wpisach, że coach nie osądza, nie opiniuje, nie ocenia. Ale jeśli do mnie napisałaś to może, jesteś w momencie jakiś zmian które chciałabyś wprowadzić i ja Cię tylko zapraszam do ćwiczenia, nic nie oczekuję. Polecam również krótki filmik Macieja Bennewicza pt. strefa komfortu na youtube. Gdzie moim zdaniem bardzo obrazowo autor przedstawia co się z nami dzieje gdy chcemy i zaczynamy robić coś nowego, porzucając stare nawyki.

Propozycja ćwiczenia:
1. Jeśli masz silnie zakorzenione przekonania, że inni wiedzą lepiej w każdej sytuacji. Przedziel kartkę na pół pionową linią. Napisz po lewej stronie kartki co dokładnie myślisz ( nie upiększaj, nie używaj piękniejszych słów tylko napisz tak jak jest, i tak możesz przeklinać ile wlezie jeżeli właśnie te przekleństwa codziennie wiercą ci dziurę) np. inni wiedzą lepiej, znają się lepiej na... inni są lepsi, ja jestem głupia, nie umiem podejmować decyzji itp...
Pod spodem zapisz:( na podstawie "The Work" Byron Katie )
Pyt. 1 Czy ta myśl jest prawdziwa? Odpowiedz pod pytaniem (odpowiedz tylko tak lub nie).
Jeśli odpowiedz brzmi tak to:
pyt. 2 brzmi: Czy mam absolutną pewność potwierdzoną faktami, że ta myśl jest prawdziwa? ( tylko tak lub nie)
pyt. 3 Co robię, jak się czuję, jak zachowuję, kim jestem, gdy wierzę, że ta myśl jest prawdziwa? Wyobraź tu sobie jakąś sytuację w której taka myśl się pojawiła i odpowiedz szczegółowo poniżej.
pyt 4 Jakbym się czuła, zachowywała, kim była gdybym w ogóle nie miała tej myśli? Wyobraź sobie tą samą sytuację ale bez tej myśli w głowie i odpowiedz szczegółowo.
Jak wolisz się czuć jak w odpowiedzi nr 3 czy 4?
Jeśli 4 to wróć do zdania powyżej i po prawej stronie wpisz zdanie które chciałabyś żeby pojawiało się w twojej głowie zamiast tego, które już tam jest. Takie co da ci powera.
Np. Jestem dorosłą inteligentną kobietą. Podejmuję zawsze najlepsze dla mnie decyzję. Jestem najlepszą wersją siebie. itp
Następnie spójrz raz jeszcze na zdanie po lewej i powiedz na głos: Ta myśl nie daje mi kopa do działania tylko ściąga w dół! Skreślam, skreślam i skreśl ją!! Ile razy chcesz i jak bardzo grubo!!
Przepisz nową myśl na kartkę i noś przy sobie. Pisz ją przez 21 dni 21 razy na kartkę, a w momencie gdy staniesz przed dokonaniem wyboru i zechcesz poradzić się kogoś, powiedz do siebie stop! Wyciągnij kartkę i przed lustrem powiedz lub wykrzycz do siebie Twoje nowe zdanie, że sama wiesz najlepiej co jest dla ciebie najlepsze, sama wiesz czego chcesz itp. Powiedz do siebie dam radę!! I dokonaj wyboru. Spróbuj na początku przy małych rzeczach np. jaką ubrać bluzkę ( nie pytaj koleżanki czy ukochanego zapytaj w czym czuję się najlepiej w tym momencie, wyobraź siebie w miejscu do którego się udajesz w tej "dylemackiej" bluzce, wyobraź siebie w jednej, jak się w niej czujesz? Dodaje ci pewności siebie, uroku, a może chcesz wyglądać dziś bardziej sexi? Następnie powtórz to, wyobrażając sobie siebie w drugiej ). Nie idź z osobą trzecią na zakupy w celu „doradctwa" w sprawie np. kupna butów. W każdym z tych momentów powtarzaj sobie "Sama podejmę decyzję najlepszą na świecie bo to JA wiem czego chcę i jak będę się czuła po wyborze a lub b!"                                                   Powodzenia! I pamiętaj, że próbując czegoś nowego normalnym jest poczucie niepewności czy obaw! Zaakceptuj te uczucia i mimo wszystko DZIAŁAJ!

W razie jakichkolwiek pytań czy refleksji pisz do mnie śmiało, a jeśli czujesz, że chcesz wypróbować proces coachingowy na swojej skórze i zmierzyć się z wyzwaniami, a nie wyimaginowanymi oczekiwaniami to....zapraszam na sesję w cztery oczy. Dodam jeszcze skromnie wiadomość dla moich czytelników, że jeśli macie ochotę zobaczyć mnie na żywo i tym razem posłuchać o moich sprawdzonych sposobach oswajania sobie zmian to zapraszam 7 marca na 3 Polski Dzień Coachingu w Dublinie organizowany przez Positive Success Group. Oczywiście atrakcji będzie tam dużo więcej ale o tym, zapraszam na stronę PSG.
Cdn...
Ostatnio zmienianysobota, 21 luty 2015 17:22

Najnowsze od Agnieszka Adamska

Irlandia.ie